Na ratunek pękającym ustom!

Cześć :)

Jako, że na dworzu coraz zimniej, a prawdziwe mrozy dopiero co przyjdą, postanowiłam napisać o problemie, z którym borykam się praktycznie cały czas. 

Niestety pękające usta są moją zmorą nie tylko w zimę, ale także przez cały rok.

Aby jakoś temu zapobiegać kupuję coraz to nowsze balsamy i pomadki do ust. Pomimo tego, że mam kilka takich, które jak dla mnie są cudowne, nie dają one w 100% takich efektów, jakich rzeczywiście oczekuję. 

No więc jak sobie radzić z pękającymi, spierzchniętymi ustami?

Mam kilka sposobów, które rzeczywiście w jakimś stopniu pomagają, i są godne polecenia.

Pierwszym z nich jest masaż- który wykonuję szczoteczką do zębów. 

Dzięki niemu z ust zostaje usunięty martwy naskórek, oraz poprawia się ich ukrwienie.

Szczoteczka natomiast nie może być zbyt twarda, ponieważ skóra na ustach i wokół nich jest strasznie delikatna. Ten sposób jest szybki i łatwy. Można robić to po każdym myciu zębów, i szybko wchodzi 

w nawyk. Na prawdę go polecam! :)

Drugim ze sposobów jest wklepywanie kremu w usta- takiego zwykłego, nawilżającego. 

Uważam, że usta potrzebują takiej samej pielęgnacji jak cała twarz, i taki krem daje im na prawdę bardzo dużo. Podczas mrozów, wiatrów, czy upału, usta szybko tracą swoją wilgoć i stają się spierzchnięte. 

Krem je nawilża, robią się mięciutkie i ładne :)

Ostatnim ze sposobów jest nakładanie grubszej warstwy wazeliny na usta, kiedy idzie się spać. Podczas spania nie robimy nic z ustami, dlatego wazelina może sobie spokojnie w nie wchłonąć i świetnie je nawilżyć. Idealnie natłuszcza usta, dzięki czemu łatwiej potem uniknąć pękania czy spierzchnięcia. Wazelina jest bardzo tania, i na prawdę potrafi zdziałać cuda, dlatego warto mieć ją w swojej kosmetyczce.

No i ostatnie co mogę Wam poradzić to balsamy/pomadki ochronne - Jak już wspomniałam na początku, mam w swojej kolekcji kilka, które są na prawde świetne i cudowne.

Bezkonkurencyjnym balsamem jak dla mnie jest Carmex. 

Jak do tej pory jest jedynym balsamem, który daje mi tak duże efekty, i tak bardzo pomaga mi z pękającymi ustami! Wiele dziewczyn ma go w swojej torebce, i wiele go poleca. Ja również- jest na prawdę genialny. Jak dla mnie ma świetne zapachy do wyboru (moje ulubione to wiśnia i mięta), są dostępne w różnych opakowaniach (tubkach, sztyftach, słoiczkach) w zależności od tego, jakie kto woli :)

Uwielbiam również pomadkę Isana Intensiv, dostępną w Rossmannie. Jest świetna, ładnie pachnie, i daje ustom ładny połysk. Jest bardzo tania, a jaka pomocna :)

I ostatnią, którą uważam za godną polecenia jest pomadka ambio essentials - Magic Glow. Pięknie pachnie, i ma śliczny kolor. Dostępna w aptekach.

A Wy? Jakie macie sposoby na pękające usta? Jakie są Wasze ulubione pomadki/balsamy? :)